Powiedz nam więc, jak ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?»

Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: «Czemu wystawiacie Mnie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową!» Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli: «Cezara». Wówczas rzekł do nich: «Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga».

O co chodziło Żydom, że zadali Jezusowi takie pytanie?. Otóż sytuacja dla Narodu Wybranego. była w tamtym czasie bardzo trudna. Rzymianie i Cezar byli okupantami, i krwawo tłumili każde powstanie Żydów przeciwko sobie. Pytanie więc o płacenie im podatku było podchwytliwe, bo tak naprawdę oznaczało, czy należy z nimi współpracować i tym samym zdradzać swój naród. Stąd Jezusowa odpowiedź była genialna i ponadczasowa.

Zawsze mnie poruszały te słowa, bo również dla mnie były wciąż aktualne. Za czasów tzw. „komuny” oznaczało to słuchanie zarządzeń władzy dotyczących spraw gospodarczych, ale gdy nie pozwalały budować nowych kościołów należało bardziej słuchać swojego sumienia i walczyć o prawo do wyznawania wiary. Najlepszym dla mnie przykładem była walka o budowę kościoła na Osiedlu Stałym.

Potem, choć czasy się zmieniły nadal można było zabijać dzieci nienarodzone w majestacie prawa, więc znowu był sprzeciw i starania o obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci.

I wreszcie dopadł nas dziwny czas pandemii, gdzie można się pogubić jak rozumnie się zachowywać. Nie chodzi na szczęście o to, czy wirus istnieje, ale jak się przed nim bronić.

Najpierw w mediach społecznościowych pojawiają się głosy pełne żalu, że wierzący w Polsce zostali zdradzeni przez księży i biskupów, którzy zamknęli im drogę do kościoła a teraz przymuszają maseczek i Komunii na rękę, chociaż i jedno i drugie nie chroni przed wirusem.

Z kolei nawet księża mają do mnie pretensje, że nie słucham rozporządzeń i nie noszę maski zwłaszcza w kościele a przecież przykład idzie z góry.

Głupio się czuję, więc jeszcze raz czytam słowa Pana Jezusa: «Oddajcie cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga».

Więc na razie wychodzi na to, że muszę się jednak postarać o w miarę praktyczną przyłbicę, żeby nie gorszyć tych, którzy noszą maseczki. Ale z drugiej strony powinienem jeszcze mocniej zachęcać do adoracji Najśw. Sakramentu w ciągu tygodnia i uczestnictwa we Mszy św. w kościele, bo tylko Boża moc i Boża łaska pokonają wirusa, oraz związany z nim lęk przed spotkaniami z drugim człowiekiem.

Widzę też drugie zadanie do odrobienia – trzeba zasypywać rowy pomiędzy tymi, którzy są przekonani o nieskuteczności maseczek i tymi, którzy tylko w maskach wchodzą w większe środowiska. Chodzi o to, aby myśleć o Bogu, mówić o Bogu i działać w sprawach Bożych a wtedy problem kiedy należy to robić w maseczce a kiedy bez niej – sam się rozwiąże.

Niechaj te rozważania zakończy Modlitwa za Ojczyznę ks. Piotra Skargi (Powstańmy)

Boże, Rządco i Panie narodów,
z ręki i karności Twojej racz nas nie wypuszczać,
a za przyczyną Najświętszej Panny, Królowej naszej,
błogosław Ojczyźnie naszej, by Tobie zawsze wierna,
chwałę przynosiła Imieniowi Twemu
a syny swe wiodła ku szczęśliwości.

Wszechmogący wieczny Boże,
spuść nam szeroką i głęboką miłość ku braciom
i najmilszej Matce, Ojczyźnie naszej,
byśmy jej i ludowi Twemu,
swoich pożytków zapomniawszy,
mogli służyć uczciwie.

Ześlij Ducha Świętego na sługi Twoje,
rządy kraju naszego sprawujące,
by wedle woli Twojej ludem sobie powierzonym
mądrze i sprawiedliwie zdołali kierować.

Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen