POKÓJ WAM! Mówi do nas Chrystus. W czasie zamętu trwajcie w nim. Bo pokój od Boga pochodzi. Trzeba też słuchać ludzi niosących pokój. Należy iść za ludźmi pokoju. Ci, którzy wprowadzają pokój są błogosławieni. Duch Święty nie jest Duchem chaosu i złości. Duch Święty nie jest Duchem lęku i podejrzliwości. On jest Duchem Prawdy i wolności. On jest Duchem Męstwa, Mądrości i trzeźwego myślenia.
Musimy sobie też uświadomić, że wokół nas trwa walka duchowa, której zewnętrznym wyrazem jest wojna informacyjna pomiędzy światem zamętu i światem pokoju. Ten, kto nas zaprogramuje informacją, ma nad nami władzę. Jeśli karmimy się lękiem – zarażamy lękiem. Gdy jesteśmy mocni pokojem – niesiemy światu pokój.
Już prawie 40 lat dochodzi, gdy w 1983 roku radziecki specjalista od wojny informacyjnej Jurij Bezmienow po ucieczce na Zachód opowiedział, jak można wprowadzić informacyjnego wirusa do krajów, które chce się podbić rękami ich własnych obywateli.
Pierwszy etap tej wojny to demoralizacja. Chodzi o to, aby podważyć fundamenty państwa: Trzeba najpierw zniszczyć zaufanie do religii, którą wyznaje większość społeczeństwa, doprowadzić do deprawacji młodzieży i dzieci, opleść korupcją środowiska gospodarcze i polityczne, sparaliżować siły zbrojne i władzę sadowniczą. Potrzebne jest na to 20 lat, czyli tyle aby wychować nowe pokolenie.
Drugi etap trwa ok. 5 lat. Chodzi wtedy o destabilizację. Celem tego etapu jest skłócenie wszystkich ze wszystkimi. Pojawia się totalny brak zaufania i wołanie o „mesjasza” to znaczy kogoś, kto mocną ręką wszystko ukróci. W tym czasie ujawniają się szpiedzy, agenci wpływu i tzw. „pożyteczni idioci”, jak ich nazywał towarzysz Lenin, którzy działają na pierwszej linii tej wojny. Pojawiają się też ludzie, niewiadomo przez kogo finansowani i dziwne organizacje przez nikogo wcześniej nie popierane.
Potem jest trzeci etap, który trwa kilka tygodni. Następuje kryzys i przesilenie. Zjawia się wyczekiwany „mesjasz”, najlepiej z ościennego kraju, ale może to być też „tubylec”, który robi „porządek” z „elementami wywrotowymi”.
Wreszcie następuje czas „spokoju i normalizacji”, czwarty etap, kiedy kraj staje się kolonią „obcych”, dostarczającym surowce i tanią siłę roboczą tym, którzy go podbili.
Ta wojna trwa dzisiaj. I to nie tylko w Polsce, ale też w Europie i świecie. I ważne jest po której stronie się opowiadamy. Bo także od nas zależy, jaki będzie jej wynik.
A Chrystus mówi: Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam! – Wy także nieście pokój. Pokój w swojej rodzinie. Pokój w sąsiedztwie. Pokój w pracy i w Ojczyźnie.
Oto jest odpowiedź na lęk, który nas dotyka. Na dziwaczne poglądy, które szerzą się w Internecie. Na złość i podejrzliwość, które bardziej zarażają serca, niż pandemia koronawirusa.
A skąd przyjdzie siła do niesienia pokoju? Dostaniemy ją wraz z odpuszczeniem grzechów w konfesjonale, bo tyko Bóg może przynieść największy pokój – pokój w sercu. Gdy idę do spowiedzi sam Bóg wyrzuca demony gniewu i złości, demony strachu przed ludźmi i przerażenia przed tym co będzie dalej. Bo dalej jest Bóg! I Jego Miłosierdzie. I Jego Królestwo: Królestwo Prawdy i Życia. Królestwo Sprawiedliwości, Wolności i Pokoju!
My w Polsce jesteśmy szczęściarzami. Bo już 4 lata przed Jurijem Bezmienowem otrzymaliśmy szczepionkę/ przeciw wirusowi wojny informacyjnej. To były słowa egzorcyzmu, które wypowiedział Ojciec św. Jan Paweł II w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny. Mówił wtedy:
„I wołam ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II papież,/ wołam z całej głębi tego tysiąclecia,/ wołam w przeddzień święta Zesłania,/ wołam wraz z wami wszystkimi:/ Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi oblicze ziemi./ Tej Ziemi!”
Dzisiaj po 41 latach od proroctwa polskiego papieża,/ w świecie pełnym zamętu i lęku przed przyszłością/
Chciejmy wypowiedzieć te słowa Jana Pawła II,/
Bo jeśli zmieni się nasze życie/
Inny też będzie cały świat.//
Powstańmy więc/
I oddając Bogu nasze największe lęki i nadzieje/
W Dzień Zesłania Ducha Świętego/
Zaprośmy Go do naszych serc/
Z całej mocy powtarzając słowa:
Niech zstąpi Duch Twój!
I odnowi oblicze ziemi.
Tej Ziemi!
Amen//